Szczegóły aktualności

„Przestańcie protestować, to zasadzimy drzewa”, czyli refleksje po wizycie na Wspólnym Posiedzeniu Wszystkich Komisji Rady Miasta w Swarzędzu, która odbyła się 25 września 2012 r.
2012.10.04

Trochę z opóźnieniem, ale w końcu prezentujemy naszą opinię na temat wizyty na Wspólnym Posiedzeniu Wszystkich Komisji Rady Miasta w Swarzędzu, która odbyła się 25 września 2012 r. A zatem:

Nie spodziewaliśmy się, że zaproszenie przedstawicieli mieszkańców Kicina na wspólne posiedzenie wszystkich komisji rady miasta i gminy Swarzędz będzie podstępem. Mieliśmy nadzieję, że rada i władze gminy poważnie potraktują nasz głos sprzeciwu wobec lokalizacji inwestycji firmy Bros, który zaprezentowaliśmy 11 września br. podczas XXX sesji Rady Miasta. Spodziewaliśmy się, że poruszeni dramatycznym apelem radni i urzędnicy zagłębią się w budzący takie emocje temat, sprawdzą poprawność wydanych decyzji i dochowanie procedur. Niestety nic takiego nie nastąpiło. Radni, którzy sprawują przecież również funkcje kontrolne nad organami gminy nie zadali sobie nawet trudu spojrzenia w dokumenty dotyczące lokalizacji inwestycji, mimo, że w skierowanej do nich petycji, wskazywaliśmy na błędy popełnione przez władze gminy. Spotkanie przebiegało pod jakże wymownym hasłem „dlaczego warto powiedzieć „TAK” tej inwestycji”. Znalazło się ono na slajdzie rozpoczynającym prezentację firmy Bros, której przedstawicielki również wzięły udział w spotkaniu. Ale po kolei:
Na wstępie pierwszy zastępca burmistrza, pan Adam Trawiński przedstawił zebranym chronologicznie uporządkowaną sekwencję zdarzeń, wniosków i decyzji, która doprowadziła do wydania przez UMiG Swarzędz decyzji środowiskowej dla hali magazynowej. Niestety skupił się na udowadnianiu faktu, którego nigdy nie kwestionowaliśmy – swojego prawa do odstąpienia od wymagania od inwestora przygotowania oceny oddziaływania na środowisko. Pan Trawiński nie pokusił się o uzasadnienie dlaczego podjął taką, a nie inną decyzję, a to wydaje się być pytaniem kluczowym. Wypowiadając się – wg nas w tonie kpiąco-protekcjonalnym – zastępca burmistrza komentował dotychczasowe działania Stowarzyszenia LEN zmierzające do zablokowania inwestycji, w odniesieniu do niektórych zarzutów użył sformułowania „bzdury” (jeśli chodzi o konieczność zasięgnięcia opinii innego organu w związku z lokalizacją celu publicznego – budowa wodociągu na terenie otuliny) nie uzasadniając w żaden merytoryczny sposób swojej oceny. Podobne braki logiczne i merytoryczne dały się zauważyć we fragmencie wypowiedzi pana Trawińskiego poświęconym naszym wątpliwościom co do dostępu terenu inwestycji do drogi publicznej. Do naszych uwag nie odniósł się również poproszony przez wiceburmistrza o wypowiedź kierownik referatu architektury i urbanistyki, ograniczając się jedynie do pobieżnego przedstawienia tego, jak prawo definiuje dostęp terenu do drogi publicznej. Kończąc swoje wystąpienie pan Trawiński zagroził Stowarzyszeniu i mieszkańcom, że w razie dalszego podważania jego kompetencji wystąpi do sądu z pozwami cywilnymi, podobnie jak uczyniła to firma Bros. Proponował też, by Stowarzyszenie LEN zobowiązało się do wypłaty odszkodowania inwestorowi w przypadku niezrealizowania jego zamierzeń.
Kolejnym wystąpieniem miała być informacja Brosa o inwestycji, jednak głos zabrał zastępca wójta gminy Czerwonak, Tomasz Stellmaszyk (z uwagi na inne obowiązki nie mógł dłużej uczestniczyć w spotkaniu). Prosząc radnych o zajęcie się sprawą, jako przykład odpowiedzialnego traktowania społeczeństwa, krótko przedstawił działania gminy Czerwonak w związku z planami budowy sortowni śmieci na północy naszej gminy, przy granicy z Murowaną Gośliną. Mimo początkowej przychylności dla tej inwestycji władze gminy wzięły pod uwagę protesty mieszkańców i nie wydały decyzji środowiskowej dla tego przedsięwzięcia, a rada gminy ma zmienić obowiązujący na tym terenie plan zagospodarowania przestrzennego.
Potem rozpoczęła się prezentacja zalet inwestycji przygotowana przez firmę Bros. Podkreślano ogromne korzyści finansowe dla gminy Swarzędz, bagatelizowano kwestie ochrony środowiska, czego najlepszym przykładem może być stwierdzenie, że ewentualne  zakwalifikowanie zakładu przez straż pożarną do kategorii „zwiększonego ryzyka wystąpienia poważnej awarii przemysłowej” powinno obrońców środowiska raczej cieszyć, bo oznacza tylko zwiększenie intensywności nadzoru i w efekcie wzrost bezpieczeństwa  (sic!).
Równie ciekawie zabrzmiało stwierdzenie pani Dagmary Chmieleckiej, jakoby większym zagrożeniem dla środowiska i mieszkańców Kicina było przeznaczenie terenu inwestycji pod zabudowę mieszkaniową (co zakłada aktualne studium!), bo przecież „pięknie zagospodarowany teren, który ma jednego gospodarza” będzie lepiej wpisywał się w charakter okolicy. A na ekranie zobaczyliśmy lotnicze zdjęcie niezidentyfikowanego osiedla domów jednorodzinnych, zestawione z wizualizacją hali firmy Bros (bez jakichkolwiek wymiarów, czy też informacji o ilości pojazdów…). Jednak najbardziej kuriozalne było zakończenie wystąpienia przedstawicielki inwestora, która, zwracając się bezpośrednio do członków Stowarzyszenia i mieszkańców, oświadczyła najpierw, że ta inwestycja z pewnością zostanie zrealizowana, a potem sformułowała propozycję, co do której charakteru mamy bardzo mieszane odczucia – w naszej opinii ta oferta była bliska próbie przekupstwa. Cytowana „z pamięci”, więc może nie literalnie, brzmiała ona tak: „Jeśli przestaniecie Państwo protestować, firma przeznaczy pewne środki na obsadzenie zielenią terenów przylegających do inwestycji”. Aż nie chce się tego komentować.
Zaskoczeniem były również kolejne wystąpienia – przedstawicielki stowarzyszenia „Szansa” ze Swarzędza, która wyraziła pełne poparcie dla planów inwestora, mówiąc, że w przeciwieństwie do Stowarzyszenia LEN, broniącego niewielkiej grupki mieszkańców Kicina, reprezentuje interes tysięcy bezrobotnych, którzy liczą na poprawę sytuacji na rynku pracy w związku z budową zakładu. Niestety – w internetowym systemie dostępowym do danych KRS prowadzonym przez Ministerstwo Sprawiedliwości nie znajdziemy takiego stowarzyszenia.
Później głos zabrał były mieszkaniec Kicina pan R. (nie podajemy nazwiska, bo nie wiemy, czy nie miałby nic przeciwko temu, w każdym razie jest to były kandydat i niedoszły wójt Gminy Czerwonak oraz były kandydat i niedoszły prezydent Miasta Poznania), który chwaląc odwagę i gospodarski talent władz Swarzędza zapewniał, że osoby sprzeciwiające się inwestycji nie wiedzą co robią i w bardzo emocjonalny sposób krytykował władze gminy Czerwonak.
Po zakończeniu jego wystąpienia, po raz pierwszy usłyszeliśmy głos pani Tomickiej, Burmistrza Swarzędza, która próbowała przekonać gospodarza spotkania, przewodniczącego rady, by na tym zakończyć część posiedzenia poświęconą inwestycji firmy Bros, bez udzielania głosu zaproszonym przedstawicielom LNU i mieszkańcom, bo przecież już przed dwoma tygodniami mieli okazję zaprezentować swój punkt widzenia, a ponadto „(…) spotkanie się przedłuża, niczego nowego nie słyszymy, a ja już 3 godziny na tę sprawę poświęciłam w ciągu ostatnich dwóch tygodni”.
Na szczęście do tego nie doszło i pan Piotr Picyk, radny gminy Czerwonak, zaapelował do zebranych o rozsądek, przypomniał negatywne stanowisko rady gminy Czerwonak w/s inwestycji oraz przekonywał, że zmiana planu zagospodarowania nie musi oznaczać dla gminy Swarzędz ani strat finansowych związanych z zamianą fabryki na domy, ani wynikających z odszkodowania, o jakie mógłby wystąpić inwestor (na takie niebezpieczeństwo wskazywał wiceburmistrz Trawiński). W odpowiedzi na jego pytanie do przedstawicielki popierającego inwestycję stowarzyszenia „Szansa” o to jak długo działa to stowarzyszenie zebrani usłyszeli „od lipca 2012 roku”.
Kolejny mówca, pan Tadeusz Soiński, przypomniał, że sprzeciw mieszkańców Kicina nie wynika z wrogiego nastawienia do firmy Bros i planów jej rozwoju, a dotyczy jedynie kłócącego się ze zdrowym rozsądkiem zlokalizowania zakładu na terenach otuliny parku krajobrazowego, tuż przy granicy miejscowości.
Na zakończenie pan Maciej Winiarski, który miał odczytać list przygotowany dla radnych, czego ze względu na sytuację nie był w stanie zrobić, próbował odnieść się do wcześniejszych wypowiedzi, podkreślając, że protest mieszkańców nie jest akcją niewielkiej grupy broniącej swych interesów, a pod petycją podpisało się niemal 750 osób (może warto  w tym miejscu nadmienić, iż w ostatnich wyborach samorządowych pani Tomicka uzyskała 632 głosy poparcia, najwięcej wśród startujących, a pan Trawiński „aż” 208 głosów, co jak widać nie przeszkadza w twierdzeniu, iż prawie 750 podpisów to „nieliczna grupa mieszkańców”). W kolejnych punktach przypominał postulaty mieszkańców i zwrócił uwagę na brak uzasadnienia decyzji wiceburmistrza (raport środowiskowy) i pozbawienie społeczeństwa możliwości wzięcia udziału w postępowaniu oraz błędy proceduralne (brak dostępu do drogi publicznej). Mimo prób przerwania wypowiedzi zaapelował, by sprawą zajęła się Komisja Rewizyjna, oraz odniósł się do słów przedstawicielki inwestora (hala mniejszym zagrożeniem niż domy, zwiększone ryzyko awarii szansą na lepszy nadzór).
Po zakończeniu tej części, do głosu zgłaszali się radni; z większości wypowiedzi można było wywnioskować, że wiedzę na temat omawianej sprawy czerpią jedynie z otrzymanych podczas spotkań informacji, a swoje opinie formułują bez zagłębienia się w szczegóły (skomplikowane, choć z punktu widzenia prawa i procedur – najistotniejsze), nie pokusiwszy się o analizę dokumentów. Pojawiła się nawet opinia, że przeciwnicy inwestycji są mało wiarygodni, bo są przeciw, podczas gdy inwestor przecież mówi zarówno o korzyściach, jak i zagrożeniach. Podsumowując spotkanie przewodniczący rady powtórzył, że przecież rada w tej sprawie nie podejmuje żadnych decyzji, a ewentualne do niej uwagi mogą być kierowane w związku ze sprawowaniem funkcji kontrolnej nad organami gminy.
W miarę upływu czasu można było zauważyć rosnącą pewność siebie wiceburmistrza Trawińskiego, przejawiająca się chociażby w niemerytorycznych komentarzach, uwagach o braku przyzwoitości i niekompetencji tych jak to ujął „LENÓW”, grożeniu pozwami i coraz bardziej widoczną „komitywą” z przedstawicielkami inwestora.

Zapewne wrócimy jeszcze na naszych stronach do podsumowania tego spotkania, jednakże zrobimy to po otrzymaniu oficjalnych protokołów z posiedzenia. Na zakończenie pragniemy jedynie zapoznać Państwa z pismem, które przygotowaliśmy, a którego nie udało nam się niestety odczytać. Jest dostępne pod niniejszym linkiem.

Pobierz plik pdf tutaj


Dodano w dniu 5 października 2012 r. - Opis reakcji mailowej firmy Bros na powyższy tekst znajdziecie Państwo tutaj.

Newsletter

Bądź na bieżąco - zapisz się do naszego newslettera!

KicinOnLine forum
Park Krajobrazowy Puszcza Zielonka
Len Kicin
Infoczerwonak