Szczegóły aktualności

W ostatniej wiadomości z 12. maja informowaliśmy o obecnym stanie sprawy. Wspominaliśmy, że być może w momencie jej publikowania decyzja środowiskowa została już wydana. Nie myliliśmy się, albowiem właśnie 12. maja Burmistrz Trawiński (po prawie 2,5 roku od złożenia przez inwestora wniosku) wydał pozytywną decyzję środowiskową, której treść dostępna jest pod wskazanym linkiem. Do momentu złożenia do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Poznaniu odwołania od wydanej decyzji nie będziemy publikować na stronie żadnych zarzutów, które mamy wobec wydanej decyzji. Zgodnie bowiem z procedurą, strony postępowania mogą w terminie 14 dni od otrzymania decyzji odwołać się od niej do SKO. Stowarzyszenie LEN takie odwołanie na pewno złoży, jest już zresztą w trakcie jego opracowywania.

Przypominamy też, że na 29. maja wyznaczony został termin posiedzenia w WSA w Poznaniu w celu rozpatrzenia skargi dotyczącej unieważnienia planu zagospodarowania dla terenu inwestycji. Co ciekawe, współwłaściciel firmy Bros, pan Piotr Miranowski, złożył w sądzie wniosek o dopuszczenie do udziału w postępowaniu w charakterze uczestnika. Bardzo ciekawie brzmi poniższy fragment, w którym p. Miaranowski podkreśla, że rozstrzygnięcie sprawy będzie miało istotny wpływ na realizację inwestycji. Przypomnijmy, że burmistrz Swarzędza nie widział podstaw, aby zawiesić postepowanie środowiskowe do czasu rozstrzygnięcia skargi, uważając, że nie ma ona wpływu na wydanie decyzji środowiskowej. Po raz pierwszy dostrzegamy różnicę w podejściu inwestora oraz burmistrza do tego samego zagadnienia. Nie ma jednak co ukrywać, że to inwestor jest odpowiedzialny za własne decyzje – jeżeli wiedział, że sprawa inwestycji wywołuje tak duży konflikt społeczny, mógł zmienić decyzję lokalizacyjną, a przynajmniej do momentu rozstrzygnięcia wszystkich toczących się postępowań nie decydować się na rozpoczęcie prac budowlanych. Ma rację inwestor twierdząc, że plan zagospodarowania obowiązuje już prawie 13 lat, jednakże powienien też mieć świadomość jakie mogą być konsekwencje zastrzeżeń do procedury jego wprowadzenia, co jest przedmiotem skargi. A wiadomo od dawna, że mieszkańcy będą robić wszystko w granicach przysługującego im prawa, aby inwestycja nie rozpoczęła działalności.